indeks2W październiku z zieloną książeczką żegnają się studenci z Krakowa, Poznania i Białegostoku. Na e-indeksy chętniej decydują się uniwersytety niż uczelnie techniczne.

 

Koniec biegania za profesorami, kolekcjonowania autografów, a potem spędzania kilku godzin w kolejkach do dziekanatu. Zamiast tego student loguje się do uczelnianej sieci, gdzie sprawdza swoje oceny. Kartę egzaminacyjną zastępuje wydruk z systemu. - Każdy wykładowca ma dwa tygodnie na wpisanie ocen do systemu, a studenci bardzo nas pilnują. Jeśli się zagapię, natychmiast dostaję maila z przypomnieniem - opowiada dr Marcin Czyżniewski, rzecznik Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Tu od października papierowych indeksów nie będzie w ogóle.

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego na e-indeksy zgodziło się już w styczniu 2010 roku, ale dopiero teraz kolejne uczelnie zapowiadają rewolucję: Uniwersytet w Białymstoku, Politechnika Gdańska (która testowała e-indeksy na jednym z wydziałów), Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu (trzy wydziały, w przyszłym roku cała uczelnia) i najstarszy w Polsce Uniwersytet Jagielloński. W Krakowie na e-indeks przejdą studenci pierwszego roku, reszta będzie mogła zdecydować, czy chce pozostać przy zielonej książeczce.

 

źródło : Metro

!-- Global site tag (gtag.js) - Google Analytics -->