plagiat2Na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu na Wydziale Studiów Edukacyjnych można było przeczytać ostry komunikat jednego z wykładowców na temat postaw studentów. W tekście porównał ich m. in. do śmierdzących leni i palantów.

W dobie Internetu wielu studentów podpisuje się pod plagiatami zamiast samodzielnie napisać pracę. Nasilenie tego zjawiska skłoniło dr hab. Marka Andrzejewskiego do wywieszenia ogłoszenia. W tekście mowa była o tym, że przypisywanie sobie cudzych utworów jest kradzieżą. Wykładowca wyjaśnia: Ja też jako profesor mam swoje nerwy, mam swoją wytrzymałość i widać, że troszeczkę się ona kończy. Stąd taka forma.

Ok kilku lat uczelnie walczą z kopiowaniem cudzych prac. Sprawdzają prace magisterskie i licencjackie za pomocą systemu antyplagiatowego. Zgodnie z prawe autorskim za plagiat grozi grzywną, ograniczeniem wolności, lub nawet pozbawieniem wolności do trzech lat.

Obwieszczenie oburzyło studentów, lecz nie chcieli wyrazić swojego zdania na ten temat przed kamerą. Tylko jeden z nich, w anonimowym e-mailu stwierdził, że wykładowca ich obraził.

Teraz sprawa jest rozpatrywana przez władze uczelni - Sprawa jest znana i będzie analizowana. Obecnie mogę przekazać, że zostały naruszone zasady dobrej komunikacji pomiędzy wykładowcą a studentami - mówi Agnieszka Książkiewicz z Biura Prasowego UAM. W przeciągu najbliższych dni zostanie podjęta decyzja odnośnie dalszego postępowania.
!-- Global site tag (gtag.js) - Google Analytics -->